Zaręczyny
***Oczami Rikera***
Usłyszałem dzwonek do drzwi. Oczywiście miałem pewność, że to Ell stoi po drugiej stronie. Gdy ujrzałem Rydel na schodach, podbiegłem do drzwi i je otworzyłem. W końcu martwiłem się o swoją siostrę. Zobaczyłem Ell'a w garniturze. i zacząłem się śmiać. -Cześć- mówiłem przez śmiech -Cześć! Zupełnie nie znam powodu z którego się śmiejesz.- Mówił do mnie Ell z dziwnym akcentem. Przez to zacząłem jeszcze bardziej i jeszcze głośniej się śmiać. Rydel zeszłą, przytuliła się do Ell'a i go pocałowała, przy mnie. Byłem zły. -Rydel!- wrzasnąłem. -No co? Już całować ze swoim chłopakiem się nie można???- powiedziała blondynka. Na te słowa poszedłem na górę.
***Oczami Rydel***
-Przepraszam Cię Ell. Nie wiem co w niego wstąpiło.- powiedziałam z wyjaśnieniem. -Wiesz jakie od Ciebie przeprosiny przyjmuję.- powiedziałem. Pocałowaliśmy się jeszcze raz ale z większą namiętnością. Po tej przyjemności poszliśmy do restauracji. -Chcesz dzisiaj u mnie nocować?- zapytał. - Jasne tylko napiszę SMSa do mamy.- Gdy napisałam wyszliśmy z restauracji i udaliśmy się do jego domu. Nie byliśmy sami, Była jego siostra i mama. Ja spałam u Ell'a w pokoju a on na kanapie w salonie. Miłe było jego poświęcenie, ponieważ ta kanapa nie była zbyt wygodna. Rano po śniadaniu, odprowadził mnie do domu. Wszedł na chwilę ale nie spodziewałam się takiego czegoś.
***Oczami Ell'a***
Wiedziałem, że im szybciej to zrobię, tym szybciej będę miał to z głowy. więc przyklęknąłem na jedno kolano i powiedziałem -Rydel... Wyjdziesz za mnie?- serce waliło mi jak szalone, byłem zdenerwowany ale i tak najlepsza była reakcja Rossa -Awwwwwww....- Ross rozczulił się i poszedł do kuchni po popcorn. Co jak, co ale po nim spodziewałem się tego. Riker'a zżerała złość. -TAK!- krzyknęła Rydel ze zdziwioną miną. Poczułem ulgę. Gdy wstałem to przytuliłem Rydel i pocałowaliśmy się. Na to wszyscy -Awwwww...- oprócz Rikera, który wyszedł z pokoju. Rydel pobiegła na górę z płaczem. Za nią pobiegłem ja. Gdy wszedłem do jej pokoju zobaczyłem płaczącą w poduszkę.
***Oczami Rydel***
Dlaczego Riker jako jedyny się nie cieszył? myślałam zapłakana. Gdy do pokoju wszedł mój narzeczony, przytuliłam się do niego. -Nie przejmuj się! On jest najstarszy i się martwi, że zrobię ci krzywdę ale ja postaram się żeby do tego nie doszło.- mówił Ell żeby mnie uspokoić. -Ale on jako jedyny się nie cieszy. To straszne, że nie mam poparcia u najstarszego brata.- powiedziałam siadając na łóżko. -W końcu mu przejdzie. Zobaczysz będzie dobrze!- powiedział po czym pocałował mnie Ell. Nie musiałam nic mówić, ponieważ rozumiał mnie bez słów.
***Oczami Rocky'ego***
Gdy wszedłem na górę i zapukałem do brata, czułem trochę strachu. Nie czułem tego często więc było to dla mnie nie komfortowe.-Riker! Riker otwórz chcę porozmawiać!- krzyknąłem. -Wejdź otwarte!- odezwał się głos zza drzwi. Zobaczyłem załamanego Riker'a siedzącego na łóżku. -Bracie słuchaj- zacząłem. -Wiem, że się o nią boisz, wiem też, że to dla Ciebie trudne, ale taka jest prawda. Musisz przestać traktować ją jak małą dziewczynkę. Nawet rodzice dają jej wolność a ty jedyny nie.- powiedziałem. -Wiem, ale to nie takie proste. Boje się o nią. To jest nasza jedyna siostra.- blondynowi ukazała się łza w oku. Nigdy przedtem nie było takiej sytuacji i nie wiedziałem co mam zrobić.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, że krótki i chcecie dłuższe ale tak jak pisałam to jest wynagrodzenie za to, że nie było rozdziałów. Od przyszłego tygodnia (od jutra do niedzieli) powinien ukazać się kolejny, tym razem dłuższy rozdział.
Wiem, że krótki i chcecie dłuższe ale tak jak pisałam to jest wynagrodzenie za to, że nie było rozdziałów. Od przyszłego tygodnia (od jutra do niedzieli) powinien ukazać się kolejny, tym razem dłuższy rozdział.
Piękny i ciesze się że napiszesz dłuższe rozdziały bo super piszesz :*
OdpowiedzUsuń